Biomechanika i estetyka – czyli dlaczego stosować technikę dwupoziomową w implantoprotetyce

Podstawowe zasady mechaniki, stosowane chociażby przy konstrukcji mostów, sprawdzają się również w odniesieniu do implantoprotetyki. Biomechanika i przestrzeganie  jej zasad jest jednym z warunków sukcesu w implantologii i długowieczności  odbudowy  protetycznej. Proponowana i praktykowana  w ośrodkach klinicznych  i laboratoryjnych  Paryża i Lyonu technika dwupoziomowa w odniesieniu do koron  i mostów w pełni uwzględnia te zasady, gwarantując estetykę uzupełnienia ostatecznego. Technika ta jest również z powodzeniem stosowana w ośrodkach w Polsce.

Podstawowym założeniem koncepcji biomechanicznej jest przyjęcie jako układu odniesienia kości, wszczepu (ów), przy czym ich położenie ma być prostopadłe do grzbietu wyrostka oraz odbudowy protetycznej wraz z jej systemem łączącym.  Można analizować dwie sytuacje kliniczne: 3 wszczepy niezespolone z zacementowanym na nich mostem oraz 3 wszczepy zespolone za pomocą struktury sztywnej, idealnie dostosowanej, przykręcanej. Zakłada się ponadto, że obciążenie  jest równomierne  i prostopadłe do grzbietu wyrostka (równoległe do osi długiej wszczepów) oraz że wszczepy znajdują się w równej odległości od siebie. Jak podaje Ruet (1), z trzech implantów niezespolonych najbardziej  obciążony będzie wszczep położony centralnie. Obciążenie implantów mezjalnego i dystalnego będzie równomierne  i ponadtrzykrotnie  mniejsze. Gdy 3 wszczepy są zespolone, ich obciążenie  jest równomierne  (przy założeniu nieskończonej sztywności struktury zespalającej wszczepy).

Opierając  się na tych stwierdzonych i sprawdzonych matematycznie  faktach, należy stwierdzić, że nieodzowne dla równowagi biomechanicznej,  a co za tym idzie i długowieczności uzupeł nienia protetycznego, jest zespalanie wszczepów za pomocą sztywnej, jedno litej struktury (2). Wiadomo również, że umocowanie za pomocą śrub części estetycznej uzupełnienia  wymaga pozostawienia w jej obrębie specjalnych otworów. Powoduje to konieczność ich zasłonięcia, np. materiałem  kompozytowym, co utrudnia  jednak późniejszy dostęp do śrub. Ponadto otwory te stanowią słaby punkt, jeżeli chodzi o trwałość napalonej porcelany.

Technika  mostów (i koron) dwupoziomowych zakłada oddzielenie części biomechanicznej,  zapewniającej  integralność mechaniczną grupy implantów, przykręcanej za pomocą śrub tytanowych (pierwszy poziom) od części estetycznej – armatury z napaloną  porcelaną (drugi poziom), która jest zacementowana na poziom pierwszy.

Etapy kliniczne i laboratoryjne wykonania mostu na 3 implantach O.N.B.  techniką dwupoziomową

Opis przypadku i fazy chirurgicznej leczenia zamieszczono w artykule „Zastosowanie wierteł RBS ze zintegrowanym ogranicznikiem  w fazie chirurgicznej leczenia implantoprotetycznego” (Magazyn Stomat., 2003, XIII, 5, 1922).

Po uzyskaniu wymodelowanego dziąsła wokół 3 wszczepów O.N.B. w położeniu zębów 36 i 37 przystąpiono do fazy protetycznej leczenia (ryc. 1). Śruby gojące (913) zastąpiono  transferami wyciskowymi rotacyjnymi (721, ryc. 2). Skontrolowano radiologicznie idealną  adaptację transferów do powierzchni nośnych odpowiednich wszczepów. Dodatkowo przeprowadzono kontrolę wzrokową adaptacji, jak również kontrolę za pomocą sondy.

Zastosowano transfery klasyczne wyciskowe rotacyjne z charakterystycznym przewężeniem.  Pobrano wycisk techniką dwuwarstwową i dwuczasową (3). Otwór stanowiący miejsce wprowadzenia wkrętaka w transferach został zamknięty za pomocą Dycalu, co zapobiega wnikaniu do jego wnętrza masy wyciskowej (ryc. 3). Przymierzono łyżkę wyciskową w jamie ustnej. Może to być zarówno łyżka wyciskowa standardowa, jak i wykonana z akrylu łyżka indywidualna. W obydwu przypadkach należy pamiętać o zachowaniu przestrzeni odpowiadającej długości transferu  oraz pozostawieniu co najmniej 3 mm przestrzeni wokół każdego z nich.

Łyżkę wyciskową wypełniono pierwszą warstwą materiału, po czym wprowadzono do jamy ustnej. Zaleca się stosowanie materiałów o bardzo wysokiej jakości – silikonów typu A lub mas polieterowych. Po związaniu materiału łyżkę wyjmuje się i wybiera materiał z poziomu transferów wyciskowych. Następnie należy skontrolować możliwość wprowadzenia łyżki bez przeszkód. Druga faza wycisku polega na wprowadzeniu materiału o niskiej prężności wokół transferów oraz do łyżki wyciskowej i ponownym pobraniu wycisku (ryc. 4).

W dalszej kolejności wykonuje się kęsek zwarciowy, wycisk przeciwstawny, po czym całość odsyła do pracowni protetycznej.

Ryc. 1. Śruby gojące (913) w miejscu 3 wszczepów O.N.B. uzupełniających braki zębów 36 i 37 (przypadek 1).

Ryc. 1. Śruby gojące (913) w miejscu 3 wszczepów O.N.B. uzupełniających braki zębów 36 i 37 (przypadek 1).

Ryc. 2. Transfer wyciskowy rotacyjny (721).

Ryc. 2. Transfer wyciskowy rotacyjny (721).

Ryc. 3. Transfery rotacyjne przykręcone do wszczepów. Za mknięcie otworów na wkrętak za pomocą Dycalu (przypadek 1).

Ryc. 3. Transfery rotacyjne przykręcone do wszczepów. Za mknięcie otworów na wkrętak za pomocą Dycalu (przypadek 1).

Ryc. 4. Wycisk pobrany techniką dwuwarstwową. Do znajdują cych się w wycisku transferów przykręcono repliki (analogi, H923) wszczepów (przypadek 1).

Ryc. 4. Wycisk pobrany techniką dwuwarstwową. Do znajdują cych się w wycisku transferów przykręcono repliki (analogi, H923) wszczepów (przypadek 1).

Wykonanie uzupełnienia dwupoziomowego

Technik  w pracowni  przeprowadza dezynfekcję wycisku. Do transferów wyciskowych przykręca się analogi implantów (H923) i całość wprowadza do wycisku. Połączenie  analog – transfer pokrywa się woskiem, po czym odlewa się modele, które umieszcza się w artykulatorze.  Za pomocą śrub tytanowych (914) i wkrętaka (405) do zatopionych w modelu analogów przykręca się tulejki samospalające  (718, ryc. 5). Po połączeniu woskiem i wymodelowaniu tulejek w technice traconego wosku wykonuje się strukturę przykręcaną  składającą  się z trzech zespolonych filarów (z medycznego stopu chromowokobaltowego) (ryc. 6). Technik  wykonuje w pracowni piaskowanie i polerowanie tej struktury.

Po przykręceniu  struktur y (pierw szy poziom) skontrolowano radiologicznie jej idealną  adaptację (ryc. 7). Przeprowadzono  również kontrolę kliniczną  adaptacji za pomocą  plastykowej sondy periodontologicznej.  Po stwierdzeniu,  że uzyskano dopasowanie bierne, należy sprawdzić prawidłowość wykonania wcięć w strukturze umożliwiających wprowadzanie szczoteczek międzyzębowych. Śruby tytanowe przykręca się do pierwszego oporu.  Dobiera się kolor.

Ryc. 5. Tulejki samospalające (718) przykręcone śrubami tytanowymi (914) do analogów w modelu. Technik przez przycięcie śrub, wymodelowanie tulejek i ich połączenie przez dodanie wosku stworzy pierwszy poziom odbudowy (przypadek 1).

Ryc. 5. Tulejki samospalające (718) przykręcone śrubami tytanowymi (914) do analogów w modelu. Technik przez przycięcie śrub, wymodelowanie tulejek i ich połączenie przez dodanie wosku stworzy pierwszy poziom odbudowy (przypadek 1).

Ryc. 6. Pierwszy poziom odlany ze stopu chromowokobaltowe go i przykręcony do modelu (przypadek 1).

Ryc. 6. Pierwszy poziom odlany ze stopu chromowokobaltowe go i przykręcony do modelu (przypadek 1).

Ryc. 7. Kontrola radiologiczna idealnego przylegania pierwszego poziomu do powierzchni nośnych wszczepów w ustach pacjenta (przypadek 1).

Ryc. 7. Kontrola radiologiczna idealnego przylegania pierwszego poziomu do powierzchni nośnych wszczepów w ustach pacjenta (przypadek 1).

W pracowni technik na strukturze przykręcanej (pierwszy poziom) wykonuje przez wymodelowanie z wosku zespolone czapeczki, które po zastąpieniu stopem chromowokobaltowym stworzą drugi poziom (ryc. 8). Na nie go zostanie napalona porcelana. Na etapie modelowania z wosku drugiego poziomu należy pamiętać o wykonaniu specjalnego wcięcia lub komina ewakuacyjnego, które posłużą  jako miejsce umocowania zbijaka podczas późniejszych wizyt kontrolnych. Istotne jest umieszczenie wcięcia lub komina naddziąsłowo (4).

Po wytworzeniu drugiego poziomu należy sprawdzić jego adaptację w ustach pacjenta, również kontrolując ją radiologicznie (ryc. 9). Ponadto kontroluje się okluzję i artykulację, kontury zębów, punkty wyłaniania etc. Ostatnim etapem tej wizyty jest zacementowanie drugiego poziomu za pomocą Tempbondu (ryc. 10).

Ryc. 8. Wykonana armatura drugiego poziomu przed napaleniem porcelany (przypadek 1).

Ryc. 8. Wykonana armatura drugiego poziomu przed napaleniem porcelany (przypadek 1).

Ryc. 9. Kontrola radiologiczna wykonanej pracy. Zwraca uwagę doskonałe przyleganie uzupełnienia do powierzchni wszczepów (przypadek 1).

Ryc. 9. Kontrola radiologiczna wykonanej pracy. Zwraca uwagę doskonałe przyleganie uzupełnienia do powierzchni wszczepów (przypadek 1).

Ryc. 10. Most odbudowujący zęby 36 i 37 po zacementowaniu w ustach pacjenta (przypadek 1).

Ryc. 10. Most odbudowujący zęby 36 i 37 po zacementowaniu w ustach pacjenta (przypadek 1).

Etapy kliniczne i laboratoryjne wykonania korony porcelanowej na implancie O.N.B.

Opis przypadku i fazy chirurgicznej leczenia zamieszczono w artykule „Zastosowanie wierteł RBS ze zintegrowanym ogranicznikiem  w fazie chirurgicznej leczenia implantoprotetycznego” (Magazyn Stomat., 2003, XIII, 5, 1922).

Dzięki zastosowaniu śruby gojącej uzyskano idealnie wymodelowane dziąsło na poziomie wszczepu 22. W miejsce śruby gojącej wprowadzono transfer antyrotacyjny (H904, ryc. 11), po czym wykonano radiologiczną  kontrolę idealnego przylegania transferu  do powierzchni nośnej wszczepu.

Wycisk jednowarstwowy pobrano masą Impregum.  Po związaniu masy wycisk usunięto  z jamy ustnej, transfer, po odkręceniu, wprowadzono do wycisku (5).

Pobrano wycisk przeciwstawny, wy konano kęsek zwarciowy oraz dobrano kolor zębów. Dołączono do tego prefabrykowany filar tytanowy HTU  o angulacji 018° oraz replikę implantu (H923).

W pracowni protetycznej, po adaptacji filaru protetycznego HTU  (ryc. 12), technik pokrył go izolatorem i wymodelował na nim czapeczkę. Po jej odlaniu na powstałej armaturze  napalono porcelanę zgodnie z dobranym kolorem.

Kontrola adaptacji polegała na sprawdzeniu  przylegania armatury z napaloną  porcelaną  po uprzednim przykręceniu filaru HTU  do powierzchni nośnej implantu z wykorzystaniem śruby tytanowej (914, ryc. 13).

Koronę porcelanową na implant 22 założono na cement tymczasowy. Równolegle zacementowano most oparty na filarach 1221 (ryc. 14).

Po miesiącu koronę na implancie zacementowano z użyciem cementu Harvard.

Ryc. 11. Transfer antyrotacyjny (H904) na poziomie wszczepu 22 (przypadek 2). Widoczne również oszlifowane zęby filarowe 12 i 21.

Ryc. 11. Transfer antyrotacyjny (H904) na poziomie wszczepu 22 (przypadek 2). Widoczne również oszlifowane zęby filarowe 12 i 21.

 

Ryc. 12. Model z widocznym filarem HTU (przypadek 2).

Ryc. 12. Model z widocznym filarem HTU (przypadek 2).

 

Ryc. 13. Filar HTU przykręcony do wszczepu 22 za pomocą śruby tytanowej (przypadek 2).

Ryc. 13. Filar HTU przykręcony do wszczepu 22 za pomocą śruby tytanowej (przypadek 2).

Ryc. 14. Zacementowane most 1221 i korona na wszczepie 22 (przypadek 2).

Ryc. 14. Zacementowane most 1221 i korona na wszczepie 22 (przypadek 2).

Podsumowanie

Oddzielny pierwszy poziom mostu, czyli struktura przykręcona do implantów za pomocą śrub tytanowych, stanowi swoistą szynę zespalającą kolejne wszczepy. Odpowiada to zasadom biomechaniki implantologicznej i dążeniu do zapewnienia sztywnego połączenia pomiędzy implantami. Należy również podkreślić wysoką precyzję wykonawstwa pierwszego poziomu dzięki zastosowaniu tej techniki oraz niski koszt użytkowy (tulejki samospalające).

Niezależnie wykonany drugi po ziom – armatura  z napaloną  porcelaną (lub innym materiałem  estetycznym) – zwiększa walory estetyczne pracy (brak otworów na śruby mocujące) oraz w przypadku rozległych mostów stwarza możliwość fragmentacji  drugiego poziomu. Dzięki temu można stosować różne materiały w zależności od położenia fragmentu  mostu w łuku (niektórzy klinicyści francuscy zalecają stosowanie w odcinkach bocznych materiałów ceromerowych). Drugim istotnym aspektem takiego rozdzielenia jest wyeliminowanie odkształcających metalową armaturę  naprężeń powstałych w wyniku skurczu  porcelany. Naprężenie  jest tym większe, im dłuższy jest most. Stąd  zasadność wykonywania drugiego poziomu we fragmentach.  I wreszcie aspekt trzeci, czyli uszkodzenie  napalonej porcelany. Nie wiąże się ono z koniecznością zdejmowania i odsyłania całej struktury do pracowni protetycznej. Jak każda technika i ta ma swoją wadę. Wymaga ona mianowicie większego nakładu pracy ze strony technika i bardzo precyzyjnego wykonawstwa.

Wymogi estetyczne i konieczność uzyskania trwałości wykonanej pracy zmuszają klinicystów do ciagłego poszukiwania nowych rozwiązań i udoskonalania już istniejących.  Technika  dwu poziomowa, sprawdzona w wielu ośrodkach francuskich, od ponad 10 lat jest stale udoskonalana. Dwa przedstawione przykłady kliniczne oraz laboratoryjne ilustrują jej niektóre aspekty.

Autorzy:

  • Piotr Kaczmarek, Prywatna Praktyka Stomatologiczna w Warszawie
  • Piotr Cepeniuk, Prywatna Praktyka Stomatologiczna w Gorzowie Wlkp.
  • Jolanta Małmyga, Prywatna Praktyka Stomatologiczna w Gorzowie Wlkp.

Piśmiennictwo

  1. Ruet : Implantologie orale et me canique des structures: Implantodontie Ed. Gedim, 2002.
  2. Nahri T., Hevinga , Voorsmit K.: Maxillary overdentures  retained  by splinted and unsplinted  implants. Int. J. Oral Maxillofac. Implants, 2001, 16, 2.
  3. Ouakil , Netter J.C., Boukhris G., Torjdman R.: Pose d’implants O.N.B., Implantodontie, 1992, 67.
  4. Guide d’utilisation du Systeme Implantaire  O.N.B. 1995.
  5. Pissis P.: Profil d’emergence  des piliers prothetiques implantaires  – Implant, 1995, I, 2

 

Pierwotnie opublikowano w: Magazyn Stomatologiczny, 2003, 6, str. 19-22

Implant Dental na Kongresie FDI 2016 w Poznaniu

Z przyjemnością informujemy, że już wkrótce, w dniach 7-10 września, będziemy mogli spotkać się w Poznaniu podczas odbywającego się tam Dorocznego Światowego Kongresu Stomatologicznego FDI. Zapraszamy na nasze stoisko 8.B17, gdzie będą Państwo mogli nie tylko zapoznać się z oferowanymi przez nas produktami – w tym systemami do znieczuleń oraz materiałami jednorazowymi – ale również nabyć je w specjalnych cenach. Do zobaczenia!

[Read more…]

Bilans kliniczny 500 komputerowych znieczuleń dokostnych wykonanych jako technika podstawowa

Streszczenie

Wśród różnych technik znieczulenia coraz większą popularność zyskuje znieczulenie dokostne (transkortykalne). Założeniem tej techniki jest wprowadzenie anestetyku przez blaszkę zbitą bezpośrednio do kości gąbczastej. W odróżnieniu od znieczulenia przezbrodawkowego (doprzegrodowego, typu CIA) umożliwia ono stosowanie anestetyków o dużym stężeniu wazokonstryktora, zapewnia całkowitą „aseptyczność” iniekcji, jak również pozwala na wyeliminowanie następstw pozabiegowych.

Artykuł oparto na badaniu obejmującym 500 znieczuleń transkortykalnych przeprowadzonych przez 3 lekarzy stomatologów. Stanowi on zestawienie parametrów klinicznych iniekcji dokostnych w obrębie szczęki i żuchwy.

Podobnie jak wszystkie techniki znieczuleń, również mechanizm znieczulenia dokostnego opiera się na właściwościach anatomicznych, fizjologicznych i histologicznych tkanek otaczających. Podstawowa zasada działania i dane kliniczne, na których jest ono oparte, pozwalają zakładać, iż technika ta może z powodzeniem zastąpić wszystkie pozostałe.

Możliwości te potwierdzają badania przeprowadzone przez 3 lekarzy stomatologów, którzy wykonali 500 znieczuleń dokostnych (transkortykalnych), podkreślając ich podstawowe zalety:

  • Znieczulenie natychmiastowe za pomocą jednej iniekcji kilku (od 2 do 6) zębów zarówno w szczęce, jak i w żuchwie od strony przedsionkowej (bez konieczności dodatkowego znieczulenia od strony językowej czy podniebiennej).
  • Wyeliminowanie nieprzyjemnego dla pacjenta zdrętwienia wargi czy policzka.
  • Możliwość stosowania, bez ryzyka wystąpienia martwicy, środków znieczulających z dodatkiem wazokonstryktora o dużym stężeniu. Gwarantuje to skuteczność i natychmiastowy efekt przy znieczulaniu zębów dotkniętych zapaleniem miazgi.
  • Dlaczego warto stosować znieczulenie dokostne w żuchwie jako technikę podstawową?
  • Aby wyeliminować stosowanie znieczuleń przewodowych i uzyskać natychmiastowy efekt znieczulenia (1, 4, 5, 6, 7). Wyjątkiem jest tu chirurgia zatrzymanych zębów mądrości.
  • Aby skutecznie i łatwo znieczulić dotknięty zapaleniem miazgi ząb trzonowy w żuchwie (12, 13, 15).
  • Aby wyeliminować konieczność dodatkowego znieczulania dziąsła brzeżnego od strony językowej.
  • Aby znieczulić za pomocą jednej iniekcji cały odcinek od kła do kła.
  • Aby zmniejszyć ilość podawanego środka (1).

Dlaczego należy stosować znieczulenie dokostne w szczęce jako technikę podstawową?

  • Aby wyeliminować uczucie opuchnięcia odczuwane przez pacjentów po okołowierzchołkowym podaniu anestetyku (1).
  • Aby wyeliminować, nawet w przypadku ekstrakcji, konieczność podniebiennego podania środka znieczulającego, co jest bardzo bolesne dla pacjenta, a ponadto może być źródłem martwicy tkanek miękkich.
  • Aby znieczulić jedną iniekcją nawet 4 lub 6 zębów.
  • Aby uzyskać natychmiastowy efekt znieczulenia (14).
  • Aby zmniejszyć ilość podawanych środków (5).

Wszystkie te korzyści są możliwe do uzyskania i całkowicie zrozumiałe, jeśli zanalizuje się zasady i mechanizmy, na których opiera się znieczulenie doskostne (transkortykalne).

Średni czas wykonania znieczulenia błony śluzowej – 30,04 sekund Liczba cykli rotacyjnych – 2,11 Całkowity czas wykonanie znieczulenia dokostnego – 2 min 29 s Średnia ilość podanego anestetyku: 0,59 ampułki

Średni czas wykonania znieczulenia błony śluzowej – 30,04 sekund Liczba cykli rotacyjnych – 2,11
Całkowity czas wykonanie znieczulenia dokostnego – 2 min 29 s Średnia ilość podanego anestetyku: 0,59 ampułki

Średni czas wykonania znieczulenia błony śluzowej – 32,74 sekund Liczba cykli rotacyjnych – 3,26 Całkowity czas wykonanie znieczulenia dokostnego – 2 min 46 s Średnia podana ilość anestetyku: 0,59 ampułki

Średni czas wykonania znieczulenia błony śluzowej – 32,74 sekund Liczba cykli rotacyjnych – 3,26
Całkowity czas wykonanie znieczulenia dokostnego – 2 min 46 s Średnia podana ilość anestetyku: 0,59 ampułki

Średni czas wykonania znieczulenia błony śluzowej – 31,39 sekund Liczba cykli rotacyjnych – 2,69 Całkowity czas wykonanie znieczulenia dokostnego – 2 min 38 s Średnia ilość podanego anestetyku: 0,59 ampułki

Średni czas wykonania znieczulenia błony śluzowej – 31,39 sekund Liczba cykli rotacyjnych – 2,69
Całkowity czas wykonanie znieczulenia dokostnego – 2 min 38 s Średnia ilość podanego anestetyku: 0,59 ampułki

Znieczulenie dokostne (transkortykalne, śródkostne) polega na iniekcji anestetyku przez blaszkę zbitą do kości gąbczastej otaczającej zęby (8, 11).

Zasada znieczulenia dokostnego sugeruje, iż:

  • Znieczulenie jest natychmiastowe, podobnie jak znieczulenie śródwięzadłowe czy przezbrodawkowe (typu CIA, doprzegrodowe).
  • Wyeliminowane zostaje obrzmienie czy zdrętwienie tkanek miękkich (policzka lub wargi).
  • Liczba znieczulonych zębów jest proporcjonalna do ilości podanego środka (z zastrzeżeniem dotyczącym zmienności osobniczej).

Konieczność stosowania znieczuleń od strony podniebiennej czy językowej można wyeliminować, pamiętając o właściwościach histologicznych i fizjologicznych tkanki kostnej.

Tkanka kostna zbita stanowi strukturę zbudowaną z osteonów, układu blaszek kostnych ułożonych wokół kanałów Haversa. Te ostatnie są wzajemnie połączone za pomocą kanalików poprzecznych Volkmanna, które umożliwiają przenikanie substancji pomiędzy okostną a kością gąbczastą. Dzięki temu podany do kości gąbczastej anestetyk przedostanie się również do okostnej i dziąsła brzeżnego po stronie przeciwnej wobec punktu iniekcji.

Wiadomo ponadto, iż konsekwencje niedotlenienia tkanki zależą od czasu jego trwania. Pamiętając o budowie kości gąbczastej – przestrzeniach pomiędzy beleczkami wypełnionych naczyniami krwionośnymi i ewentualnie tkanką tłuszczową – wnioskujemy, iż podanie anestetyku ze środkiem obkurczającym naczynia nie wywoła efektów równie szkodliwych jak w przypadku ozębnej czy brodawki międzyzębowej (słabo unaczyniona tkanka włóknista).

W konsekwencji technika dokostna dopuszcza stosowanie, bez ryzyka powstania martwicy, środka znieczulającego z wazokonstryktorem o stężeniu 1:100 000 i tym samym rozwiązuje problem natychmiastowego znieczulania zębów z pulpitis.

Wszystkie wymienione dane i parametry kliniczne zachęcają nas, lekarzy, do stosowania tego typu znieczulenia. Oczekujemy bowiem natychmiastowego efektu, większej skuteczności i tym samym rentowności gabinetu oraz wyeliminowania tak nielubianych przez pacjentów skutków ubocznych.

Ograniczenia omawianej techniki wynikają wyłącznie z niemożności perforacji blaszki zbitej (zbyt gruba lub zbyt twarda). W tych rzadkich przypadkach (4%) zalecamy używanie znieczulenia śródwięzadłowego, pamiętając o jego ograniczeniach, m.in. konieczności stosowania anestetyku ze środkiem naczyniozwężającym o stężeniu 1:200 000.

Metody

  • Anestetyk: 4% roztwór artykainy z dodatkiem adrenaliny w stężeniu 1:200 000 lub 1:100 000.
  • Igły typu „Transcort” o długości 12 mm i średnicy 0,4 mm.
  • Urządzenie umożliwiające perforację – system Quicksleeper.
Ryc. 1. Znieczulenia wykonane w szczęce. Analiza punktów perforacji: W szczęce dyfuzja dystalna anestetyku w stosunku do punktu iniekcji wynosi co najmniej dwa zęby. Ta informacja pozwala na podawanie środka w oddaleniu od miejsca pracy. Iniekcja całej ampułki, np. pomiędzy zębem 5 a 6, umożliwia w większości przypadków leczenie w obrębie zębów 7, 6, 5, 4, 3 i 2. Podanie całej ampułki pomiędzy siekaczami centralnymi umożliwia pracę w obrębie odcinka od kła do kła.

Ryc. 1. Znieczulenia wykonane w szczęce. Analiza punktów perforacji: W szczęce dyfuzja dystalna anestetyku w stosunku do punktu iniekcji wynosi co najmniej dwa zęby. Ta informacja pozwala na podawanie środka w oddaleniu od miejsca pracy. Iniekcja całej ampułki, np. pomiędzy zębem 5 a 6, umożliwia w większości przypadków leczenie w obrębie zębów 7, 6, 5, 4, 3 i 2. Podanie całej ampułki pomiędzy siekaczami centralnymi umożliwia pracę w obrębie odcinka od kła do kła.

Ryc. 2. Znieczulenia wykonane w żuchwie. Analiza punktów perforacji: W obrębie żuchwy dyfuzja dystalna obejmuje tylko 1 ząb (ze względu na unerwienie i ukrwienie doprzednie), co obliguje nas do maksymalnego zbliżenia punktu iniekcji do zęba lub zębów, które chcemy leczyć. Pamiętajmy, iż nie jest koniczne zawsze dystalne podanie środka. I tak, iniekcja pomiędzy zębem 6 a 7 umożliwi leczenie obu tych zębów. Ponadto należy pamiętać, iż po podaniu dużej ilości środka (całej ampułki) można zaobserwować w 24,11% przypadków znieczulenie okolicy wargowobródkowej. Jednakże w przeciwieństwie do znieczulenia przewodowego do otworu żuchwy czas trwania takiego znieczulenia nie przekracza 100115 godz.

Ryc. 2. Znieczulenia wykonane w żuchwie. Analiza punktów perforacji: W obrębie żuchwy dyfuzja dystalna obejmuje tylko 1 ząb (ze względu na unerwienie i ukrwienie doprzednie), co obliguje nas do maksymalnego zbliżenia punktu iniekcji do zęba lub zębów, które chcemy leczyć. Pamiętajmy, iż nie jest koniczne zawsze dystalne podanie środka. I tak, iniekcja pomiędzy zębem 6 a 7 umożliwi leczenie obu tych zębów. Ponadto należy pamiętać, iż po podaniu dużej ilości środka (całej ampułki) można zaobserwować w 24,11% przypadków znieczulenie okolicy wargowobródkowej. Jednakże w przeciwieństwie do znieczulenia przewodowego do otworu żuchwy czas trwania takiego znieczulenia nie przekracza 100115 godz.

Analiza otrzymanych wyników

Etap pierwszy: komputerowe znieczulenie błony śluzowej.

Etap ten może być całkowicie bezbolesny (nawet bez zastosowania znieczulenia powierzchniowego) pod warunkiem, że lekarz kontroluje w pełni prowadzenie igły (punkty podparcia) i iniekcja jest stopniowa (iniekcja sterowana mikroprocesorowo i uruchamiana za pomocą pedału).

Średni czas wykonania znieczulenia dziąsła brzeżnego wynosi 32 sekundy, bez zastosowania znieczulenia powierzchniowego.

Etap drugi: perforacja blaszki zbitej.

Jest ona również całkowicie bezbolesna, ponieważ blaszka zbita jest nieunerwiona. Liczba cykli rotacyjnych jest wyższa w obrębie żuchwy i wynosi średnio 3,26, a w szczęce jest to 2,11 (1,15). Zjawisko to jest logiczne i wiąże się z różnicami anatomicznymi między szczęką a żuchwą (grubość blaszki zbitej).

Średni czas perforacji twardej blaszki zbitej obliczono, biorąc pod uwagę czas trwania cyklu wynoszący 1 sekundę, podobnie jak czas przerwy pomiędzy cyklami. Daje to łącznie średni czas perforacji twardej blaszki zbitej 5,38 sekund.

W przypadku grubej blaszki zbitej istotnym etapem jest oczyszczenie igły z wiórów kostnych. Pominięcie tej czynności może spowodować ból podczas iniekcji. Podczas wykonanych badań takie oczyszczenie przeprowadzono w 7,29% znieczuleń w szczęce i 18,09% znieczuleń w obrębie żuchwy, co również potwierdza wcześniejsze spostrzeżenia dotyczące różnic anatomicznych między wyrostkiem łuku górnego i dolnego.

Etap trzeci: iniekcja do kości gąbczastej.

Odbywa się ona w sposób powolny, stopniowy i zawsze poniżej progu bólu. Ten ostatni jest indywidualnie zmienny i zależy od gęstości tkanki kostnej. Należy pamiętać, iż kość gąbczasta jest bardzo wrażliwa na nadmierne ciśnienie. W tkance kostnej o dużym stopniu ubeleczkowania konieczna będzie wolniejsza iniekcja. Nadmierne ciśnienie w początkowej fazie wprowadzania anestetyku do kości zbitej spowoduje poruszenie się pacjenta na fotelu (w większości przypadków jest to odruch, któremu nie towarzyszy ból). Z tym objawem spotkaliśmy się w 8,10% znieczuleń w szczęce i 9,93% w żuchwie.

Całkowity czas wykonania znieczulenia zależy od ilości środka znieczulającego i szybkości, z jaką go podajemy. Przeważnie zużywano pół ampułki (średnio 0,59 ampułki). Średni czas wykonania znieczulenia (obejmujący 3 fazy znieczulenia) wyniósł 2 minuty 37 s.

Najczęściej stosowanym w omawianym badaniu anestetykiem była artykaina z dodatkiem adrenaliny o stężeniu 1:200 000 (80,91%), podczas gdy stężenie 1:100 000 zarezerwowano dla zębów dotkniętych zapaleniem miazgi lub też znajdujących się w ogniskach zapalnych (tkanka przekrwiona i o obniżonym pH). Należy zauważyć, iż w 85,26% przypadków iniekcja została wykonana bezpośrednio po perforacji, a więc bez potrzeby cofania igły i jej czyszczenia. W pozostałych przypadkach taką czynność wykonano.

Średni odsetek zatkanych igieł wyniósł 0,81% dla szczęki i 2,48% dla żuchwy, co wiąże się oczywiście z różnicami anatomicznymi. Odsetek igieł, które należało wymienić, był znikomy i wyniósł 1,70%.

Następstwa pozabiegowe

Można je podzielić na dwie kategorie: następstwa natychmiastowe i następstwa wczesne

Następstwa natychmiastowe

Polegają na odczuwaniu przez pacjenta częstoskurczu (tachycardii). Mogłoby to sugerować analogię do podania dożylnego, co w przypadku znieczulenia dokostnego jest technicznie niewykonalne. Występujący częstoskurcz ma charakter przejściowy i pozbawiony jest następstw ogólnych (2, 3, 7, 9). Warto jednak uprzedzić pacjenta o takiej możliwości, aby uniknąć stresu powodującego dodatkowy wyrzut katecholamin endogennych.

Następstwa wczesne

W większości przypadków nie występują, ponieważ znieczulenia błony śluzowej dokonuje się w obrębie masy dziąsłowej, a perforacji – w obrębie masy kostnej. W nielicznych przypadkach następstwa mogą się pojawić przy perforacji grubej blaszki zbitej, w związku z powstającymi wtedy wiórami kostnymi. Powoduje to wystąpienie niewielkiego stanu zapalnego w obrębie dziąsła brzeżnego i bolesność przy dotykaniu. Częstość występowania tego rodzaju powikłań wynosi 3,55% w żuchwie i 2,83% w szczęce (potwierdzenie różnic anatomicznych).

Wnioski

Oprócz zalet klinicznych, takich jak natychmiastowy efekt czy też wyeliminowanie znieczulenia tkanek miękkich, konieczności znieczulenia od strony podniebiennej lub językowej, które nie zostały uwzględnione w tabelach, wyniki tych badań pokazują, iż iniekcja transkortykalna:

  • jest skuteczna w 96% przypadków (w 4% jest zastąpiona znieczuleniem śródwięzadłowym);
  • charakteryzuje ją średni czas wykonania wynoszący 2 minuty 37 s;
  • cechuje się sporadycznymi i niewielkimi efektami ubocznymi;
  • nie zakłada konieczności aplikacji dystalnej anestetyku;
  • stanowi skuteczną i natychmiastową technikę znieczuleń zębów z zapaleniem miazgi (13,23% badanych) bez jakiegokolwiek ryzyka dla przyzębia.

Dyskusja

Znieczulenie dokostne (transkortykalne) umożliwia, z jednej strony, zmniejszenie ilości podawanego środka (średnio 0,59 ampułki). Ponadto pozwala na natychmiastowe znieczulenie 6 zębów przy podaniu 1 ampułki anestetyku, co daje 0,3 ml na 1 ząb. Czyż więc technika transkortykalna nie jest otwartą drogą do zmniejszenia toksyczności aktu znieczulenia i optymalnego przystosowania tego aktu do zabiegu stomatologicznego?

Autorzy:

  • Alain Villette, D.C.D., D.S.O, C.E.S. w dziedzinie biologii jamy ustnej, periodontologii i protetyki Przewodniczący l’Association Francaise pour le Perfectionnement en Anesthesie Dentaire, Praktyka Prywatna, Nantes
  • Didier Jallais, D.C.D, Praktyka Prywatna, Francja
  • Richard Millette, D.M.D, Praktyka Prywatna, Montreal, Kanada

Przekład: lek. stom. Piotr Kaczmarek, Association de Recherche en Odontologie et Chirurgie Maxillo-Faciale, Paryż

Hasła indeksowe: technika transkortykalna, znieczulenie doprzegrodowe, perforacja blaszki zbitej, natychmiastowy efekt znieczulenia, miejsce perforacji, anestetyk z wazokonstryktorem

Pierwotnie opublikowano w: Magazyn Stomatologiczny, 2004, 6, str. 20-23

KURS: Znieczulenia śródwięzadłowe, doprzegrodowe i dokostne – 29 września 2016, Kraków

Wszystkich stomatologów zapraszamy na kurs, który odbędzie się 29 września w Krakowie.

[Read more…]

Zobacz najnowszy katalog z systemem implantologicznym Dentegris

[Read more…]